Dzień dobry wszystkim!
Zgodnie z obietnicą, zabieram się do pracy po powrocie z Polski (było pięknie! dzięki wszystkim!). Zaczynamy od pierwszej sprawy organizacyjnej, a właściwie od przedstawienia inicjatywy, która (jak wspólnie z Lewisem zdecydowaliśmy) pozwoliłaby nam wszystkim podzielić się radością.
Jak wszyscy chyba już wiedzą, Lewis kocha zwierzęta, a szczególnie (jakże majestatyczne) żubry. Jako że włączenie żubrów w naszą radość było raczej trudne, podjęliśmy decyzję, że chcielibyśmy przy okazji naszego ślubu spróbować pomóc bezdomnym kotom i psom z okolic Bochni.
Bochnianie Bezdomniakom to stowarzyszenie działające na terenie Bochni i okolic, zajmujące się między innymi prowadzeniem Domu Tymczasowego dla kotów, którym stowarzyszenie udziela pomocy – koty są leczone, oswajane. W Domu Tymczasowym przebywa zazwyczaj 10-15 kotów, jednak rekordowa liczba kotów mieszkających pod jednym dachem to 28. Warto wspomnieć, że stowarzyszenie utrzymuje się wyłącznie ze składek i darowizn.
Pani Marta Sosin, jedna z założycielek Stowarzyszenia z którą ostatnio nawiązałam kontakt w sprawie współpracy, tak opisuje działalność stowarzyszenia Bochnianie Bezdomniakom:
“Wyjaśnię, dlaczego w ogóle działamy.
Otóż w Polsce mamy ciągle jeszcze niedoskonałe prawo dotyczące zwierząt bezdomnych. Prawo to pozwala na różne wynaturzenia i naciągnięcia, a wszystko to kosztem zwierząt, które nie potrafią się poskarżyć. Mamy w Polsce 2 typy schronisk – miejskie (na przykład schronisko w Krakowie), będące własnością miasta, i prywatne, gdzie gminy podpisują umowę z prywatną osobą na usługę przetrzymywania psa / kota. Miejskie schroniska robią wszystko, żeby mieć możliwie mało zwierząt, bo im więcej zwierząt,
tym większe koszty. Prywatne schroniska odwrotnie – mają kasę za każdy dzień pobytu psa / kota w schronisku i robią wszystko, żeby możliwie mało zwierząt wyadoptować. Oraz przetrzymywać zwierzaki po możliwie najniższych kosztach.
W tą patologię wchodzimy my – mamy bliski kontakt z okolicznymi karmicielami bezdomnych zwierząt; ci ludzie szukają pomocy u nas. Zwierzaki, które trafiają pod nasza opiekę, czekają na ten prawdziwy dom w dobrych, domowych warunkach. Są szczęśliwe.
Nasza działalność to kropla w morzu potrzeb, dopóki nie zmieni się mentalność społeczeństwa wrogiego kastracji zwierząt, a pozbywającego się niepotrzebnych zwierząt w niehumanitarny, czasem bardzo wyszukany sposób. Nie uratujemy wszystkich, ale każdy jeden uratowany futrzak to nasza wielka radość.”
Nie wiem, jak Wy, ale Lewis i ja wspieramy takie inicjatywy z całego serca. Stwierdziliśmy, że chcemy pomóc. I tutaj prośba do Was, kochani: pomóżmy razem! Polska tradycja często dyktuje nam, że na wesele kupuje się kwiaty. Gwoli ścisłości, my (oczywiście) nie oczekujemy, że przyjdziecie z kwiatami, ale pomyśleliśmy sobie, że gdyby ktoś jednak miał taki zamiar, to może zamiast kwiatów chciałby kupić karmę dla kotów? Rozmawiałam z Panią Martą Sosin w tej sprawie, powiedziała, że kociaki bardzo byłyby szczęśliwe, gdyby ktoś podarował im obiad. Oczywiście, nie ma przymusu! Jeśli kochasz koty (lub psy, bo taką karmę też można podarować psiakom, podopiecznym stowarzyszenia), lub jeśli masz ochotę zrobić coś miłego, zapraszamy do przyłączenia się do nas!
Jaka karma i dlaczego jest to ważne?
Koty, którymi zajmuje się stowarzyszenie są często chore, wygłodzone i wymagające szczególnej troski. A karma karmie nierówna. Bardzo często tanie karmy sprzedawane w supermarketach składają się w większości ze zbóż, które kotu (który, jak wiadomo, jest drapieżnikiem) nie są w stanie dostarczyć tyle energii do regeneracji, co lepszej jakości karmy na bazie mięsa. Lepiej kupić jedną paczkę dobrej jakości karmy, niż dziesięć paczek taniej.
Sucha czy mokra karma? Wybór należy do Was, jednak większe zapotrzebowanie jest na karmę mokrą, w puszkach lub saszetkach. Pani Marta Sosin zaznaczyła jednak, że z wdzięcznością przyjmą i suchą, i mokrą.
Można również podarować kocie zabawki, drapaki oraz transportery dla kotów. Nowe lub używane.
Poniżej wykaz rekomendowanych karm dla kociaków (Whiskas oraz Kitekat są rownież OK, pomimo, że nie ma ich na liście):
Jak to rozwiążemy logistycznie?
Karmę można będzie przynieść na ślub i przekazać nam po ceremonii zaślubin. Karma zostanie przechowana przez nas i po wszelakich weselnych atrakcjach przekazana stowarzyszeniu Bochnianie Bezdomniakom.
Gdyby ktoś zapragnął zakupić większą ilość karmy, taką z którą trudno byłoby przyjść na wesele, można taką karmę przywieźć do domu Panny Młodej (omg! to ja!), nawet kilka dni przed ślubem.
Podoba Wam się pomysł? Nam bardzo! Podkreślamy raz jeszcze, że nie ma żadnego przymusu. Inicjatywa jest całkowicie bez presji, udział nieobowiązkowy ^^
Zapraszamy również do polubienia strony stowarzyszenia Bochnianie Bezdomniakom oraz Bochnia i okolice – psy, koty zgubione/znalezione, pomoc zwierzakom na Facebooku. Być może ktoś z Was myśli o adpocji kota? Ja już nie mogę się doczekać na moment, w którym adoptuję kota. Koty są takie majestatyczne. Bardziej niż żubry (sorry, Lewis!).
Podziel się z nami swoją opinią w komentarzach poniżej. Zawsze fajnie pogadać! ^^


***
Hi everyone!
As promised, time to get to work, since I am back from Poland (it was great! thanks everyone!). Let’s start with the first issue, or rather introducing an initiative which (as Lewis and me have thought) would allow us all to spread the joy.
As everyone probably knows by now, Lewis loves animals, especially the (according to Lewis, majestic) European bisons (żubry). As incorporating European bisons into our wedding celebrations was rather difficult, we have decided that we will try to reach out to the homeless cats and dogs from Bochnia and surrounding villages.
Bochnianie Bezdomniakom (Bochnianians for the Little Homeless) is an association operating in Bochnia and surrounding areas, concerned with providing temporary homes for cats. The association doesn’t only save the cats from the streets, but also provides medical treatments and helps in the process of re-introducing the stray cats and dogs into domestic environments. There are usually 10-15 cats in the current Temporary Home, waiting to be adopted. But the record number of cats living under the same roof was 25! It’s probably worth mentioning, that the association sustains itself only with membership fees and donations.
I have recently contacted Mrs Marta Sosin, one of the founders of the association, asking about the their work. This is how she (in her own words) described the activities and goals of Bochnianie Bezdomniakom association:
“I’ll explain why do we even operate.
The legislation concerning stray animals in Poland is still far from perfect. The law allows various kinds of aberrations, and all this at the cost of animals, because they have no voice to speak out. There are two types of animal shelters in Poland: urban/city ones (for example the one in Krakow) which are owned by the city, and private ones, where the local municipalities sign a contract with a private person for the dog / cat holding service.
Urban shelters often do everything they can to keep the number of animals low, as more animals in the shelter means higher costs. But the case is different with the private shelters: they are receiving payments for every day a cat/ dog stayes in their premises, and hence they sometimes don’t encourage adoptions of cats and dogs. Very often, their cats and dogs are rated as ‘non-adoptive’ and kept in the shelter. The conditions the animals are kept in are also not great sometimes.
In this pathology we dive – we have a good contact with people who feed homeless animals locally; and these people seek assistance and help from our association. All the animals we look after in our Temporary Homes are waiting for the real home in good, homely conditions. They are happy.
Our operation is only a drop in the sea of needs. Now, the society is rather against the castration of the animals, but as a solution to the problem of the huge number of unwanted cats and dogs, they offer non-humanitarian ways of getting rid of them. We cannot help every stray cat or dog, but every single furry one we save is a great joy for us. ”
I don’t know about you guys, but Lewis and I are all in, when it comes to supporting such initiatives. And here the request to you guys: let’s help together! Polish tradition often dictates that one should bring flowers to the wedding. Of course, we do not expect anyone to bring us flowers, but we thought that maybe those who were planning to do so would be interested in bringing cat food instead? I spoke to Mrs Marta Sosin about this, and she said that the cats would be thrilled if someone offered them a free dinner. Of course, there is no pressure! But if you love cats (or dogs, because the association is looking after a few as well), or if you simply feel like doing something nice, we invite you to join us!
Which cat food and why is it important?
Cats which are admitted to the Temporary Home are often ill, starved and require special care. And not every cat food is great. Very often, cheap cat food sold in the supermarkets contains mostly grains, which are not able to provide enough energy for the regeneration for cats (which, as we all know, are predators). But many of the better quality cat foods are made with meat, which is much more suitable for cat’s diet. Hence, it’s usually better to buy one bag of good quality cat food, than ten bags of the cheap ‘filler’ type feeds.
Dry or wet cat food? The choice is yours. Nonetheless, the wet cat food (cans and sachets) are in bigger demand. But Mrs Marta Sosin said that they would be grateful for any cat food, doesn’t matter wet or dry.
You can also donate various cat toys, scratching posts or cat transporters, new or second hand.
Below, a list of recommended cat food brands (Whiskas and Purina are also OK, even though they are not on the list):
How are we going to solve this logistically?
You can bring the cat food with you to the wedding and leave it with us after the ceremony. We will store it and pass it on to the Bochnianie Bezdomniakom association after the wedding festivities are over.
You don’t have to travel with the cat food with you, if you are coming from abroad. Whiskas and Kitekat (popular cat food brand in Poland) are available in most supermarkets and local grocery stores in Poland .
If someone wishes to buy bigger quantities of cat food, too big to bring it with you to the wedding, you can always bring it directly to the bride’s house (omg! that’s me!), even few days before the wedding.
Do you like the idea? We do! Once more, I would like to underline that there is no pressure and the participation in the initiative is absolutely voluntary!
You can also like the association Bochnianie Bezdomniakom on Facebook. Maybe someone is considering a cat adoption? I personally can’t wait for the moment, when I will finally be able to adopt a cat. Cat’s are so majestic! More than bisons (sorry Lewis!).
Let us know what you think in comments below. It’s always nice to chat! ^^
